Kobieta adoptowała 2 rysie z futrzanej fermy, mieszka teraz z 2 „dużymi kotami”, 8 psami i 3 końmi

– Jestem tak zwaną „kociarą”, aje jakoś tak wyszło, że mam w domu osiem psów. Oczywiście adopcja dwóch kociaków, kiedy posiada się taką bandę, na początku nie wydawała się rozsądnym wyborem, ale tak bardzo chciałam mieć kota! Zaczęłam więc szukać takiego, z którymi moje psy będą się „dogadywać” – mówi właścicielka zwierząt.

– Po jakimś czasie dowiedziałam się, że w moim kraju nadal funkcjonują futrzane fermy. Na jednej z takich farm hoduje się rysie dla ich futra, które są w Rosji dość popularne. Dobrą wiadomością było jednak to, że legalne jest zabranie stamtąd rysia i samodzielne jego wychowywanie. Nie była to trudna decyzja – zaadoptowałem maleńkiego rysia, który był hodowany na futro. Nazwałam go Geralt po Geralcie z Rivii z „Wiedźmina” – dodaje kobieta.

O dziwo, psy bardzo pomogły w opiece nad Geraltem. Bawiły się z kociakiem, pozwalały mu żuć ich uszy, spać na ich brzuchu i oczywiście kraść ich jedzenie.

A Banshee, nasz najstarszy pies, wziął małego rysia pod swoje skrzydła.

Geralt dorastał jako niegrzeczny kociak, ale myślę że możne mu się wydawać, że jest jednym z  psów husky.

Co więcej, poznał jednego z moich koni, o imieniu Texas!

To była długa droga, ale dałam mu całą moją miłość i udało mi się go skutecznie wychować i oswoić. On jest teraz czymś pomiędzy kotem a psem.

Kiedy Geralt miał rok, uratowałam kolejnego kociaka, tym razem dziewczynkę.

Ma na imię Bulochka, co w naszym języku oznacza „bułka”, ponieważ jest taka słodka!

Dzikie rysie są samotnikami,byłam więc przygotowana na to, że moje koty będą żyły osobno, Geralt jednak mnie zaskoczył. Zaakceptował małą Bułogę, tak jakby była jego córką

Nasi przyjaciele żartowali, że powinniśmy nazwać ją Ciri zamiast Bulochka.

Oswajanie i ćwiczenie rysia nie jest trudne. Używają one zwykłej kuwety dla kotów i nie przeszkadza im chodzenie na smyczy.

Rysie mruczą jak domowe koty, tylko nieco głośniej.

Teraz, cieszę się życiem z moimi rysiami, husky i końmi. Mam nadzieję że zainspiruję kogoś do uratowania kolejnych dużych kotów. Sama chciałabym w następnym roku uratować kolejnego.

Źródło: patreon.com

Komentarz