Owczarki uciekły w nocy z domu, rano przyszły na komendę

Dwa owczarki niemieckie uciekły z posesji na obrzeżach Kielc i przez całą noc wałęsały się po mieście. O godzinie 7.30 zwierzęta stanęły przed drzwiami komendy policji.

– Chyba bardzo chciały zasilić nasze szeregi – komentują funkcjonariusze.

Psy zjawiły się pod drzwiami posterunku przy ul. Seminaryjskiej 12 w piątek rano.

– Trudno wnioskować, czym się kierowały, obierając ten adres, ale możemy się domyślać, że marzyła im się służba w policji – żartuje Artur Majchrzak, oficer prasowy kieleckiej policji. Jak dodał, psy pokonały ogrodzenie posesji swojej właścicielki i przez całą noc maszerowały, by w końcu dotrzeć na komendę.

„Luna i Cywil wróciły do domu”

Owczarki miały na sobie obroże z przypiętymi grawerami z imionami – Luna i Cywil oraz numerem telefonu, co ułatwiło szybki kontakt z właścicielką. Dla bezpieczeństwa czworonogi przeprowadzone zostały na dziedziniec komendy, skąd zostały odebrane.

– Gdy ich pani otworzyła bagażnik auta, nie było żadnych wątpliwości, że to jej pociechy. Oczywiście nie obyło się bez zwrócenia uwagi o właściwe zabezpieczenie czworonogów na posesji. Najważniejsze w tej historii jest to, że Luna i Cywil wróciły bezpiecznie do domu – dodał Majchrzak.

Warto dodać, że garnizonie świętokrzyskim służbę pełnią 33 psy policyjne.

Źródło: Świętokrzyska Policja

Komentarz