Ojciec z synami porąbali 80 przyczep drewna po nawałnicy – opał podarowali potrzebującym

W tych nieciekawych czasach rzadko dochodzą do nas informacje, które potrafią rozjaśnić dzień. Na szczęście są jeszcze osoby, które bezinteresownie, z dobroci serca pomagają innym. Historie takie jak ta dają nadzieję i wiarę w lepsze jutro.

Shane McDaniel wraz ze swoimi dwoma synami bliźniakami mieszka w Lake Stevens w stanie Waszyngton. Pewnego dnia ich region nawiedziła potężna nawałnica, która połamała i przewróciła wiele drzew na ich terenie. Rodzinę czekało sporo pracy w usuwaniu drzew.

Jak powiedział Shane: „Ze względu na to, że burza połamała wiele drzew, musieliśmy wiele z nich wyciąć. Każdego dnia ilość drewna, które mieliśmy porąbać, robiła się większa i większa. W końcu mieliśmy go już tyle, że musieliśmy coś z nim zrobić”.

Rodzinna narada

Panowie zrobili burzę mózgów i wpadli na genialny pomysł, w jaki sposób nie tylko „pozbyć” się zalegającego drewna, ale przede wszystkim pomóc wielu potrzebującym osobom.

— Nasz region jest dość ciężki pod względem pogody. Jest tu mokro i zimno. Gdy zgromadziliśmy mnóstwo drewna, w końcu mnie olśniło, tym bardziej że wiele osób zatrzymywało się i pytało, czy mogą kupić i nas drewno. Stwierdziłem, że lepiej będzie je po prostu rozdać — powiedział Shane rozmowie z PEOPLE Magazine.

Rodzina wydawała drewno od marca do października. Wystarczyło go na załadowanie 80 przyczep. Panowie ogłosili się na Facebooku, gdzie każda potrzebująca opału osoba mogła się do nich zwrócić o pomoc.

Ich ogłoszenie szybko rozniosło się w sieci, wiele osób komentowało ze wzruszeniem postawę rodziny. Zgłosili się także ochotnicy, którzy pomagali rozwieść drewno tym potrzebującym, którzy nie mieli jak go odebrać we własnym zakresie.

— To wspaniałe uczucie pomagać innym. To także cudowna lekcja dla moich synów. Lekcja pomagania innym bez oczekiwania czegoś w zamian. Gdy robisz dobre uczynki, ludzie ci tego nigdy nie zapomną. Lubię pomagać innym — podsumował Shane.

Komentarz